Bieżąca sytuacja na rynku pracy nie rozpieszcza – liczba ofert od miesięcy stoi w miejscu, a od kilkunastu miesięcy ciężko gdziekolwiek doszukać się jakichś oznak, które sygnalizowałyby poprawę sytuacji. Nad wieloma Polakami ciąży widmo grupowych i cięć kosztów, a tendencja spadkowa w publikowanych statystykach liczby zatrudnień i otwartych ofertach pracy, choć już nie postępuje, to utrzymuje się na niskim poziomie. W takiej sytuacji każde CV musi być dopracowane w najmniejszym detalu, by nie przekreślić swoich szans już na starcie. Jeśli od jakiegoś czasu odczuwasz frustrację, bo bezowocnie wysyłasz dziesiątki CV, zachęcamy do szybkiej lektury – być może wyłapiesz i poprawisz któryś z poniższych krytycznych błędów u siebie, zanim kolejny rekruter natknie się na Twoją gafę.
1. Brak klauzuli RODO
To najczęściej spotykany błąd formalny na polskim rynku, który natychmiast dyskwalifikuje Twój dokument. Zgodnie z polskim prawem, bez wyraźnej zgody na przetwarzanie danych osobowych (klauzuli RODO), rekruter nie może włączyć Twojego CV do procesu rekrutacyjnego. Nawet jeśli jesteś idealnym kandydatem, brak poprawnej klauzuli sprawia, że Twoja aplikacja ląduje w koszu i to przez takiego małego, z pozoru niewinnego chochlika.
W skrócie: dodaj aktualną klauzulę RODO. Bez niej Twoje CV nawet nie zostanie przeczytane.
2. Wypełnianie CV nieistotnymi informacjami
Wiele osób (zwłaszcza tych na początku swojej kariery) wpada w panikę, gdy stają przed zadaniem napisania CV na konkretne stanowisko, nie mając przy tym wystarczającej ilości powiązanego z daną pracą doświadczenia. Co najczęściej robią w takiej sytuacji? Ze wstydu lub obawy przed szorstką oceną rekrutera spoglądającego na pustą przestrzeń na stronie, wolą zapełnić ją mało istotnymi detalami – a to ogromny błąd. Do najczęstszych grzechów należy:
- Opis każdej, nawet najkrótszej, dorywczej pracy niezwiązanej z celem zawodowym.
- Wymienianie wszystkich szkół podstawowych i średnich.
- Zawieranie informacji o stanie cywilnym, dacie urodzenia, czy nieaktualnym hobby.
Z pustego i Salomon nie naleje, więc nie ma co mydlić rekruterowi oczu poprzez wypychanie CV zbędnymi treściami. Zamiast tego skup się na schludnej prezentacji tych kwalifikacji, którymi faktycznie możesz się pochwalić. Oszczędzisz czytelnikowi głowienia się nad tym, co autor miał na myśli chwaląc się wakacyjną pracą w barze przy aplikacji na staż do działu technicznego.
W skrócie: mniej często znaczy więcej. Pokaż tylko to, co naprawdę wspiera Twój cel zawodowy.
3. Literówki i gramatyczne niechlujstwo
To błędy będące zarazem najłatwiejszymi do wychwycenia i najtrudniejszymi do obrony. Nie ma argumentów, które usprawiedliwią Cię przed jakimkolwiek niewłaściwym użyciem polszczyzny w swoim życiorysie. Literówki, błędy interpunkcyjne, niepoprawne formy gramatyczne czy stylistyczne niechlujstwo wysyłają do rekrutera jasny sygnał: ten człowiek nie dba o szczegóły. Jednocześnie w dzisiejszych czasach mamy dostęp do rozległego szeregu narzędzi do sprawdzania pisowni, a to tym bardziej podkreśla skalę błędu. O przypadkach, gdzie aplikujesz na stanowisko będące praktycznie synonimem precyzji (np. prawnik czy agent ubezpieczeniowy) nawet nie wspominamy.
Dlatego aby skutecznie wyplenić wszelkie błędy językowe ze swoich aplikacji:
- Użyj narzędzi: skorzystaj z wbudowanych w edytory tekstu funkcji sprawdzania pisowni i gramatyki, ale nie ufaj im ślepo – dodatkowo wspomóż się też poniższymi rozwiązaniami.
- Odczekaj: po napisaniu odczekaj kilka godzin lub nawet kilka dni. Spojrzenie na nie ponownie świeżym okiem może pomóc Ci dostrzec te błędy w CV, które umknęły Ci w trakcie pisania.
- Poproś o pomoc: daj osobie trzeciej zerknąć na swój dokument. Co dwie głowy to nie jedna i dodatkowa para oczu może wychwycić inne potknięcia językowe niż Ty.
W skrócie: błędy językowe potrafią zniweczyć szanse nawet najlepszych kandydatów. Dopracuj tekst, zanim go wyślesz.
4. Formatowanie niezgodne z ATS
Dziś praktycznie każda firma korzysta z ATS-ów (ang. Applicant Tracking System), czyli oprogramowania do zarządzania rekrutacją i centralnej organizacji jej przebiegu. Wiąże się to z tym, że Twój dokument musi być dopasowany pod oczekiwania tego programu w zakresie formatowania i układu graficznego.
Dlatego, jeśli Twoje CV miszmasz infografik, fikuśnych nagłówków, fantazyjnych czcionek, ramek, ikon i innych niekonwencjonalnych elementów, system ATS może napotkać trudności z poprawnym odczytaniem treści. W rezultacie, nawet jeśli jesteś idealnym kandydatem, Twoje CV może zostać automatycznie odrzucone.
Aby tego uniknąć sformatuj swoje CV w możliwie jak najprostszy sposób. Prosty plik tekstowy lub standardowy PDF bez grafik zastępujących tekst w zupełności wystarczy. Unikaj tabel, pól tekstowych i grafik, które mogłyby zaburzyć odczyt. Do tego świadomie wykorzystuj słowa kluczowe i używaj dokładnie tych samych terminów, których pracodawca użył w ogłoszeniu. Na koniec, dla intuicyjnej organizacji, używaj standardowych i przewidywalnych nagłówków sekcji: Doświadczenie zawodowe, Wykształcenie, Umiejętności i tak dalej.
W skrócie: prosty układ to większa szansa, że Twój dokument przejdzie przez system i trafi do rąk rekrutera.
5. Brak biznesowego języka sukcesu
Czym jest język sukcesu w biznesie? Oczywiście mowa o konkretach, liczbach i miarodajnych wynikach Twojej pracy. Zbyt ogólne opisy obowiązków, np. „Obsługa klientów”, „Przygotowywanie raportów”, „Zarządzanie zespołem” sprawiają, że Twoje CV wygląda jak mozolna lista zakupów.
Rekruterzy szukają konkretnej wartości, jaką wniesiesz do firmy. Jeśli nie pokażesz, jak Twoje działania wpłynęły na poprzedniego pracodawcę, rekruter nie ma podstaw, by uznać Cię za wyróżniającego się kandydata.
Dlatego zmień swoje podejście i mów językiem korzyści. Zamiast pytać się, „Co robiłem/-am”, zastanów się, „Co dzięki mnie się udało”. Oprócz tego koniecznie wspieraj się danymi liczbowymi. Zamiast pisać „Brałem udział w procesie sprzedaży”, napisz: „Zwiększyłem sprzedaż nowych produktów o 20% w ciągu 6 miesięcy, co przełożyło się na przychód w wysokości 50 000 zł.”
W skrócie: pokaż efekty, nie obowiązki. Liczby są najlepszym dowodem Twojej wartości.
Podsumowanie
Obecna zacieśniająca się konkurencyjna rzeczywistość na polskim rynku pracy oznacza, że aby zaznać wytchnienia i znaleźć dobrze płatną pracę, nie możesz popełnić żadnego błędu. Twoje CV to pierwszy i najważniejszy dokument marketingowy, jaki sprzedajesz pracodawcy. Nie możesz sobie pozwolić na błędy formalne, ani na marnowanie cennego miejsca ogólnikami.
Poprawienie tych kilku elementów potrafi diametralnie zwiększyć skuteczność Twojego CV. Potraktuj powyższe błędy jako swoistą listę kontrolną. Jeśli za każdym razem przejdziesz przez nie punkt po punkcie, poprawisz swoje szanse i widoczność na rynku, a to może z kolei zwiększyć liczbę zaproszeń na rozmowy kwalifikacyjne. Trzymamy kciuki!
